Kiedy wprowadzić dziecku drugi język obcy?

Kiedy wprowadzić dziecku drugi język obcy?

W każdej sekundzie w mózgu dziecka powstaje od 800 do 1000 połączeń nerwowych. Wydawać by się mogło, że tak ogromny potencjał nie może się zmarnować, jednak odpowiedź na pytanie, kiedy wprowadzić dziecku drugi język, wcale nie jest oczywista.

Czy każde dziecko może zostać poliglotą?

Naturalne predyspozycje do rozwoju i adaptacji mózgu w okresie wczesnego dzieciństwa, niekoniecznie są wystarczającym powodem, by na siłę robić z Waszych pociech poliglotów. Oczywiście nie ma żadnych przeciwwskazań do wczesnego wprowadzania dziecku drugiego języka obcego. Jednak pamiętać należy, że nie wolno nikogo zmuszać do nauki. W ten sposób przysporzycie sobie i małemu uczniowi większej ilości problemów niż korzyści.

Nauka angielskiego dla dzieci w formie kolejnego obowiązku domowego może zniechęcić i to na długo. Na początku przygody z wprowadzaniem drugiego języka obserwujcie swoje pociechy. Sprawdźcie, jak reagują na kursy, zabawy. Jeżeli spotkacie się z dużą niechęcią i uporem, dajcie dzieciom czas. To nie tak, że poliglotą może zostać tylko ten maluch, który oswoi się z językiem, zanim zacznie raczkować. Prawda jest taka, że cierpliwa i systematyczna nauka zawsze przynosi efekty, również u dorosłych.

Jak wprowadzić dziecku drugi język obcy?

Pamiętajcie, że w nauce każdego języka, niezależnie od tego, czy jest to angielski, niemiecki, czy hiszpański, dla dzieci kluczowa jest różnorodność metod.

O co warto zadbać na początku edukacji?

  • Postarajcie się, by dziecko otoczone było językiem. Świetnym pomysłem są piosenki i rymowanki w obcym języku. Osłuchajcie maluchy z brzmieniem. W ten sposób, z większą swobodą opanują obce akcenty. Niech angielski dla dziecka stanie się codziennością, towarzyszy mu podczas zabaw! Otoczcie pociechę językiem, pamiętając jednak o tym, żeby nie wywierać zbytniej presji.
  • Zapewnijcie dziecku różnorodne i ciekawe formy nauki. Im mniejszy uczeń, tym szybciej będzie się nudził i tracił koncentrację. Dlatego, podczas nauki ważne jest dostarczanie dziecku nowych bodźców i duża zmienność. Nauka przez gry i zabawy jest fundamentem, ale pomocne mogą być też rozmaite kursy multimedialne dostosowane do różnych kategorii wiekowych. Tego typu ścieżkę edukacyjną oferuje np. kursy językowe dla dzieci SuperMemo.
  • Nie zapomnijcie o radości, jaka powinna płynąć z nauki. Dr Piotr Woźniak – współtwórca metody SuperMemo, zwraca uwagę na to, że przyjemność i satysfakcja, towarzyszące przyswajaniu wiedzy są podstawą dobrej edukacji. O wspólnej radości z nauki i z sukcesów warto pamiętać zwłaszcza w kontekście wprowadzania drugiego języka. Dzieci śmieją się 400 razy dziennie. Dorośli już tylko kilkanaście razy. Nie tłumcie dziecięcego entuzjazmu, bo ten jest doskonałym motywatorem, który daje napęd w dalszej nauce!

Angielski dla dzieci – jak uczą się najmłodsi?

W odpowiedzi na pytanie, kiedy wprowadzić dziecku drugi język, pomocne będzie określenie celu, jaki chce się osiągnąć. Czy dziecko ma zostać dwujęzyczne, czy wystarczy, że będzie posługiwało się płynną angielszczyzną? Jeżeli zależy Wam na dwujęzyczności, naukę warto zacząć jeszcze przed ukończeniem 3 roku życia, kiedy maluch uczy się w sposób symultaniczny.Nauka symultaniczna

Symultaniczność dotyczy jednoczesnego przyswajania dwóch języków. Dochodzi do tego w momencie, kiedy dziecko nie opanowało jeszcze komunikacji w jednym języku, nawet na poziomie podstawowym. Maluch uczy się więc dwóch języków jednocześnie. W ten sposób polski i angielski będą dla dziecka tożsamym narzędziem. Taka forma nauki występuje bardzo często w dwujęzycznych rodzinach, ale nie jest to jedyna droga do bilingwizmu.Nauka następcza

Jest to tradycyjny model nauki, inaczej nazywany sekwencyjnym. Polega na wprowadzaniu dziecku drugiego języka w momencie, kiedy opanowało już jeden w stopniu umożliwiającym podstawową komunikację – zazwyczaj po 3 roku życia. Przyswajając w ten sposób języki obce, dzieci mogą posiąść umiejętność płynnego posługiwania się nimi, ale nie będą już dwujęzyczne.

Rozwój mózgu dziecka a wprowadzanie drugiego języka

Decyzję o tym, kiedy zaczniecie wprowadzać dziecku drugi język, warto powiązać z etapami rozwoju jego mózgu:

  • Pierwszy miesiąc – w ogromnym tempie zaczynają wytwarzać się połączenia nerwowe (do 3 miliardów na sekundę).
  • Pierwsze pół roku – dziecko jest w stanie usłyszeć i rozpoznać około 800 dźwięków, które wykorzystywane są we wszystkich znanych nam językach. Później ta wrażliwość maleje. Dziecko staje się specjalistą w zakresie jednego języka (jeżeli pochodzi z rodziny jednojęzycznej), a to zazwyczaj wiąże się z opanowaniem około 40 dźwięków wyróżniających dany język. Później ten ograniczony zbiór przekłada się na naukę języków obcych. Stąd częste trudności w naśladowaniu akcentu u osób, które nie podjęły nauki we wczesnym dzieciństwie.
  • 6-8 miesiąc – mózg dziecka ma około 1000 bilionów połączeń synaptycznych. Po tym wieku liczba połączeń zaczyna się zmniejszać.
  • 12 lat – po tym etapie rozwoju podstawowa architektura mózgu jest kompletna. Można powiedzieć, że do 12 roku życia mózg dziecka chłonie informacje i wiedzę jak gąbka.

Wielu teoretyków i lingwistów jeszcze pod koniec XX wieku skłaniało się ku teorii, że naukę języków obcych najlepiej zaczynać po 12 roku życia. Oczywiście starszym dzieciom łatwiej się skupić, szybciej też widać efekty ich pracy – stąd pewnie popularność tej teorii. Dzisiaj wiemy już jednak, że im szybciej zaczniemy oswajać dziecko z drugim językiem, tym lepiej. Z zastrzeżeniem, że nie może być to proces forsowany wbrew maluchowi!

Angielski dla dzieci, a może hiszpański? Czy wybór języka ma znaczenie?

Jeśli zaczniecie wprowadzać dziecku drugi język obcy odpowiednio wcześnie, przy zastosowaniu odpowiednich metod, systematyczności i wytrwałości, jest spora szansa, że przyswoi sobie w takim samym stopniu kantoński, jak i angielski. Zaczynając naukę przed 3 rokiem życia, wybór języka tak naprawdę leży po stronie rodziców, a nie małego ucznia.

Nie zrażajcie się skalą trudności. Kursy SuperMemo oferują zarówno popularne języki: angielski, niemiecki, czy hiszpański dla dzieci, jak i te trudniejsze i jeszcze nie tak często wybierane, jak japoński, portugalski albo chiński. Każdy z kursów dostosowany jest do predyspozycji dziecka i wieku. Z odpowiednią pomocą Wasze pociechy powinny poradzić sobie z każdym kursem. Pamiętajcie jednak, że małych uczniów nie można przeciążać! Regułę tą zresztą warto stosować również w przypadku dorosłych – najważniejsza jest regularność powtórek. Łatwiej przyswoić sobie materiał partiami. Także pamiętajcie – nie wszystko naraz!

Nieważne, jaki język obcy i kiedy zaczniecie go wprowadzać, nauka języka to zawsze doskonałe ćwiczenie intelektualne. Czy ma być to angielski, czy niemiecki, czy coś bardziej ekstrawaganckiego, wybór należy do Was.

Lepiej późno niż wcale

Słyszeliście o neuroplastyczności? Dzięki temu zjawisku mózg jest w stanie np. zastąpić połączenia nerwowe, które uległy degeneracji lub zniszczeniu, nowymi. Dlatego osoby po udarach są w stanie odzyskać sprawność. Oczywiście dzięki wytrwałemu i długotrwałemu treningowi mózgu. Neuroplastyczność daje też szansę nauki języka niezależnie od wieku.

Dlatego nie warto tracić zapału, jeżeli Wasze dzieci przekroczyły już magiczną barierę bilingwizmu, czyli 3 rok życia, a Wy nie wprowadziliście im jeszcze drugiego języka. Dzieci warto zachęcać do podejmowania wyzwań w każdym wieku! Co prawda mózg nastolatka nie jest już tak chłonny i plastyczny, jak mózg kilkulatka, ale ma umiejętności niedostępne najmłodszym dzieciom. Nastolatkowi łatwiej się skupić i dłużej utrzymuje koncentrację. Jest w stanie odłożyć nagrodę na później, dzięki czemu z większą wytrwałością będzie dążył do obranego celu.

Oczywiście, im wcześniej zaczniecie przygodę z drugim językiem, tym większa szansa, że osiągnie w nim płynność. Istnieje teoria 10 000 godzin, które prowadzą do mistrzostwa w danej dziedzinie. Nie warto się do niej przywiązywać, ale na pewno, im więcej ćwiczeń, tym lepsze efekty. Pamiętajcie jednak, że każdy podjęty wysiłek jest lepszy, niż spoczęcie na laurach.

Rola rodziców we wprowadzaniu dziecku drugiego języka obcego

Rodzic może być doskonałym nauczycielem dla dziecka. Co warte podkreślenia, nie trzeba biegle mówić po angielsku, niemiecku, czy po hiszpańsku, żeby zacząć oswajać dzieci z danym językiem. Najważniejsza jest ogólna wiedza na temat rozwoju małych pociech. Rodzic powinien zdawać sobie sprawę, co na danym etapie może szkodzić maluchowi, a co najlepiej będzie stymulować progres. Taki know-how pozwoli Wam być lepszymi edukatorami.

Dlaczego rodzic jest doskonałym kandydatem na nauczyciela? Kluczowym elementem jest zaufanie, jakim dziecko darzy tatę i mamę. Nikt obcy, zwłaszcza na wczesnym etapie rozwoju malucha, nie będzie w stanie zaskarbić sobie jego ufności w takim stopniu jak rodzic. Warto to wykorzystać podczas wprowadzania drugiego języka. Pomocna może być znajomość ulubionych zabaw. Wykorzystajcie je do budowania więzi z dzieckiem i poszerzania ich językowych kompetencji.

Oczywiście najłatwiej rola nauczycieli przychodzi rodzicom w rodzinach dwujęzycznych. Wówczas dziecko poznaje dwa języki jednocześnie w sposób dość naturalny. Kiedyś istniał pogląd, że może to wprowadzać zamęt w głowach maluchów i utrudniać przyswajanie wiedzy. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie lepszy sposób na osiągnięcie dwujęzyczności.

Entuzjazm i odpowiednie podejście

Pamiętajcie, że entuzjazm, jakim zarazicie dzieci do nauki na starcie ich życiowej przygody z językami, będzie w dużym stopniu rzutował na dalszą edukację: w przedszkolu i szkole. Dlatego już na początku ważne jest korzystanie z odpowiednich materiałów pomocniczych. Dzisiaj rodzice mają pod ręką ogromną liczbę kursów, książeczek, interaktywnych gier i zabawek. Przygotowane są przez specjalistów, dlatego warto się nimi posiłkować. Znalezienie jednej idealnej metody to niekoniecznie klucz do sukcesu. Polecamy połączenie kilku różnych z dodatkiem cierpliwości i radości z nauki. To najskuteczniejszy przepis na sukces, jaki znamy.